Etykiety

piątek, 27 stycznia 2012

Timotei - szampony!

Witam znowu! :) Piątek, piątek weekendu początek! Przyda mi się trochę przerwy, bo ten tydzień był ogromnie pracowity. Sama nie mogę uwierzyć, że dałam radę ze wszystkimi zaliczeniami i sprawdzianami. W ostatniej notce pytałam czy chcecie poczytać o szamponach, których używałam, dlatego dzisiaj właśnie o nich będzie. Szampony zmieniam naprawdę bardzo często, dlatego dzisiaj będzie o tych z Timotei :)

Timotei do włosów suchych i zniszczonych. Zaczęłam go używać, ponieważ poprzedni szampon mi się znudził, a ten był akurat w domu, ponieważ moja mama używa go od dawien dawna. Myślałam, że będzie włosy natłuszczał jednak się pomyliłam. Mam włosy przetłuszczające się, a ten szampon przedłużał ich świerzość! Włosy były po nim miekkie, delikatne, świeże, nie plątały się i ślicznie pachniały (avokado)! Byłby idealny gdyby nie fakt, że pojawił mi się po nim łupież. Musiałam niestety z niego zrezygnować, a szkoda, bo to jedyny szampon, który spełniał wszystkie moje wymagania.
Cena: ok. 9zł/400ml (a jako radę na przyszłość - większość szmponów Timotei jest w Tesco za 12 zł/750ml. Baaardzo się opłaca)

Kolejny Timotei, tym razem do włosów normalnych i przetłuszczających się. Tutaj pomyślałam, że skoro włosy po szamponach tej firmy tak świetnie działają to kupię ten, który spowolni proces przetłuszczania się włosów. Działanie było bardzo podobne czyli włosy były po nim miękkie, nie plątały się i były dosyć delikatne. Jeśli chodzi o tą świeżość - włosy od razu po umyciu były jakoś lekko przetłuszczone. Po 12 godzinach wstyd było gdzieś wyjść, więc także ten odstawiłam.
Cena: ok. 9zł/400ml

Timotei do włosów przetłuszczających się. Ten szampon jest jedną, wielką pomyłką. Po tym jak poprzedni przetłuszczał mi włosy, postawiłam na coś "mocniejszego". Nie sprawdził się - włosy po 2 godzinach były tłuste, wcale nie były miękkie, świeże i sprężyste, jak zapewniał producent. Jednym słowem - jestem na NIE!
Cena: ok. 9zł/400ml


Słyszałyście już o nowej lini szamponów - Timotei Organic? Może któraś z was już go używała? 
Życzę wam miłego weekendu, kochani! :) I dziękuję za ponad 400 wejść, jest mi niezmiernie miło :)

5 komentarzy:

  1. Oj ja kiedys używałam Timotei, ale tylko dlatego że mama go kupowała. kiedy sama zaczęłam zaopatrywac sie w kosmetyki, gdyż dla mnie timotei odzywka do suchych włosów to też była porażka:) Nie wiem jak z nia jest teraz, bo to było lata temu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba nigdy nie używałam szamponów tej firmy :) ten 1 szampon, to i tak myłaś głowę normalnie codziennie czy dało radę spokojnie co dwa dni czy więcej?
    u mnie nowa notka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myłam codziennie, ale co dwa dni nie było najgorzej :)

      Usuń
  3. Ja tak mam niestety od czasu przerwy świątecznej, ale wczoraj to już kompletnie nic mi się nie chciało i dzisiaj zresztą też nie za bardzo :P
    Dzięki za kliknięcie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze w wakacje uzywałam jakiegoś szamponu Timotei, ale bez rewelacji, nawet zapach jakoś tak mi nie przypadł.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz czytam i za każdy bardzo dziękuję!♥
Odpowiadam pod otrzymanym komentarzem, oraz na waszych profilach :)