Cześć dziewczyny! :) Bardzo, bardzo, bardzo was przepraszam! Dzisiaj to już chyba pobiłam rekord w niepisaniu, prawie tydzień! Szok! Ale jestem i obiecuję (trzymajcie mnie proszę za słowo i mobilizujcie mnie!) że będę regularnie pisać :) Teraz będzie trochę wolnego to postaram się pisać, pisać, pisać!
Dzisiejszym 'bohaterem' będzie szampon z Ziaji, no właśnie kolejny hit czy raczej bubel?
Ziaja Biosulfo szampon przeciwłupieżowy Sebum Bloker do włosów przetłuszczających się
Od producenta: Delikatny szampon do włosów z łupieżem, przetłuszczających się i ze skłonnością do łojotoku.Skutecznie eliminuje łupież i jego nawrotom, zmniejsza aktywność gruczołów łojowych, wzmacnia włosy i zapewnia im zdrowy wygląd, włosy znacznie wolniej się przetłuszczają i dłużej zachowują świeżość, są podatne na modelowanie i nie elektryzują się. Zawiera biosiarkę.
Zapach: nie mój gust, bardzo...siarczany.
Konsystencja: bardzo rzadka, lejąca się, słabo się pieni.
Wydajność: nie jestem jeszcze w stanie stwierdzić, ale sądząc po tym, ile trzeba go nałożyć, to z wydajnością kiepsko.
Cena: ok.8zl/250ml (Schlecker)
Moja opinia: obietnice producenta są wspaniałe prawda? Idealne dla kobiet, które mają problem z łupieżem czy przetłuszczającymi się włosami. Pokładałam w nim ogromne nadzieje, niestety nie sprawdził się. Zacznijmy od początku - szamponu trzeba wziąć baaardzo dużo, żeby zaczął się pienić, co idzie mu naprawdę słabo, podczas mycia czuć nieprzyjemny zapach, włosy są szorstkie, trzeba użyć odżywki, żeby ładnie wyglądały, są strasznie przesuszone i osłabione, przetłuszczaja się bardzo szybko, jeśli chodzi o łupież, nie mogę się wypowiedzieć na ten temat, ponieważ go nie mam.
Ocena ogólna: dam mu drugą szansę, jednak nie wiem czy się do niego przekonam, na pewno dam wam znać :)
Przepraszam, że zdjęcie jest z internetu, ale jest już późno i aparat się buntuje :( Myślę, że następne posty będą bardziej dotyczyły paznokci :) Buziaki!
hmm ostatnio tak sie zastanawiałam stojac przed sklepowa półka czy go nie wziac, ale teraz to juz chyba jednak zrezygnuje ;)
OdpowiedzUsuńNo ja chyba też zrezygnuję..
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:*
a ja i tak nadal kocham Ziaję, za jej tonik nagietkowy, ogórkowy, żele pod prysznic i wiele, wiele innych produktów!
OdpowiedzUsuńCzekam na coś do paznokci ♥
OdpowiedzUsuńMyślę, że niedługo się pojawi :)
Usuńo kurcze pierwszy raz widzę taką serię ziaJI :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie ;* Nie używałam :)
OdpowiedzUsuńciekawe :D
OdpowiedzUsuńświetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńświetnie:) ja bardzo lubię ta firmę.
OdpowiedzUsuńI również czekam na coś do paznokci
Nie używałam, bo rzadko kupuję kosmetyki z Ziaji.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji życzę Wesołych Świąt !!!
Dziękuję bardzo i wzajemnie :)
Usuńja takiego szamponu nie muszę używać, ale przeczytałąm z ciekawości. nie cierpię rzadkich szamponów, nie wiem po co oni takie buble robią...
OdpowiedzUsuń