Etykiety

wtorek, 14 lutego 2012

Hello, kochani :) Dzisiaj są walentynki! Zrobiłyście już niespodziankę swoim drugim połówkom? Może nie obchodzicie walentynek wcale? Ja, mimo, że nie jestem akualnie w związku to bardzo lubię to święto. Uwielbiam, gdy w moim mieście o 22 wszystkie zakochane pary spotykają się na moście i puszczają lampiony do nieba - cudowny widok! Przejdźmy do rzeczy :) Dzisiaj napiszę o kolejnym kremie do rąk, którego używam :)

Neutrogena - szybko wchłaniający się krem do rąk


Od producenta: Natychmiast nawilża skórę dłoni, sprawiając, że odzyskuje ona miękkość i elestyczność. Krem ma lekką, nietłustą konsystrncję, dzięki czemu szybko się wchłania przynosząc natychmiastowo uczucie komfortu. Odpowiedni do codziennego stosowania. Stworzony we współpracy z dermatologami. Testowany dermatologicznie.

Zapach: Bardzo delikatny, prawie niewyczówalny, naturalny

Konsystencja: lekka, gdy się go rozprowadza jest trochę tłusty.

Cena: ok. 15zł/75ml

Wydajność: Dobra, starcza na dość długo

Moja opinia: Kupiłam go i trochę sie zawiodłam. Myślałam, że tak jak Kozie Mleko z Ziaji będzie się wchłaniał natychmiastowo, a nie po 30 minutach...jednak mimo tej jednej wady świetnie nawilża skórę, za co jestem mu ogromnie wdzięczna! Dłonie są po nim miękkie i elastyczne. Daje dobrego, zdrowego kopa naszej skórze :) Używam go tylko wieczorem przed snem, ponieważ jako człowiek strasznie zabiegany, przeszkadza mi uczucie 'powłoki' na dłoniach.

Promocje: Często w Rossmannie (raz widziałam nawet w Netto) jest promocja na kremy z Neutrogeny, które są z pomadką ochronną gratis. Taki zestaw kosztuje zazwyczaj 13-14 zł, więc myślę, że jest to dosyć duża promocja, przy cene kremu 15 i pomadki 10 :)

UWAGA! Naprawdę, nie warto kupować skoncentrowanych kremu z Neutrogeny. Są bardzo mało wydajne i podobne są do wazeliny - ciężko się rozprowadzają, są okropnie tłuste i nie wchłaniają się. Za tą cenę, co ten krem - nie opłaca się.
Tak wygląda taki zestaw :)


Moja ocena: 4! Stosuję go na noc, w dzień używam Ziaji i moje dłonie są nawilżone i miękkie :) Polecam go każdemu, kto ma problemu z bardzo suchą, wręcz przesuszoną skórą dłoni. Nadaje się do skóry wrażliwe, ponieważ jak już pisałam, jest testowany dermatologicznie :)

Wszystkiego najlepszego z okazji walentynek, dziewczyny! :) Buziaki!

13 komentarzy:

  1. Ja używam jakiegoś fioletowego kremu, ale tylko pod rękawiczki albo w szkole jak mam suche, a tak to nie lubię mieć niczego na dłoniach, ale ta neutrogena jest kusząca. ^^. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze, że mi go odradziłaś, bo się decydowałam między nim, a ziają właśnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ziajka kozie mleko, jest dobre w dzień przyznaję :) Ja swoich dłoni nie mogę teraz doprowadzić do ładu, bo wyszłam z mokrymi rękawiczkami na mróz, nom i ręce przymarzły, a nawet mogę powiedzieć że zamarzły ;p Strasznie suchą mam teraz skórę, i chyba też się skuszę na tę neutrogenę, jak wyżej. Kusi. :D Dzięki bo nie wiedziałam co mogę jeszcze kupić, może pomoże :)

    Blog mi się bardzo podoba, ciekawie i zachęcająco prowadzisz bloga, na pewno zajrzę tutaj jeszcze nie raz :D
    A jeżeli znajdziesz wolną chwilkę, to serdecznie zapraszam do siebie
    http://lovagex3.blogspot.com/ + obserwuję !:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także nie mogłam doprowadzić swoich dłoni do porządku po wyjściu na mróz bez rękawiczek. Neutrogena się wtedy sprawdziła i za to ogromnie jej dziękuję :)

      Usuń
  4. Ja sobie ostatnio tez kupiłam bardzo podobny, coś w rodzaju tego własnie,ale jeszcze bardziej gęsty.. Tez stosuje tylko przed snem, a taki na co dzień do torebki musiałam kupić najprostszy, 4 pory roku, który tak pachnie, że mam ochote go zjeść! : ))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio mam dłonie jak u babci. Zaczęłam smarować tym właśnie kremem i jest lepiej :) Wchłania się masakrycznie, ale efekt dobry. Zapraszam do siebie na tiruraru.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkiem niezły taki zestawik:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale gnialany pomysł z tymi balonami;)

    Zapraszam:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja babcia używa bardzo podobnego kremu (tej samej firmy, ale ma inne opakowanie) i z racji, że u niej byłam ostatnio, a swojego zapomniałam to użyłam go i jest nawet spoko :P

    OdpowiedzUsuń
  9. widziałam go w przecenie i chciałam kupić, ale dobrze, że nie kupiłam, bo nie było pomadki gratis hehe!:)) zawsze coś do przodu. Naprawdę u Was puszczają lampiony do nieba? Masz może jakieś zdjęcia? Musi to super wyglądac;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz czytam i za każdy bardzo dziękuję!♥
Odpowiadam pod otrzymanym komentarzem, oraz na waszych profilach :)